Autor |
Wiadomość |
mestari
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
|
"Zły dzień Novaka" |
|
Nie opowiadanie, a mini dramato - komedia. Pisana dla brata
Dramat "Kiedy Novak ma zły dzień"
Odsłona I
WYSTĘPUJĄ:
NOVAK, MARKO, DJORDJE, MAMA, TATA, JELENA
(kurtyna idzie w górę)
(miejsce akcji: porządnie wysprzątana jadalnia w domu Djokoviciów)
NOVAK
(ubrany w biało - zieloną piżamę, wyraźnie zaspany)
Siódma... Środek nocy to jest... Chyba napiszę do tego czegoś, co zajmuje się prawami dziecka...
MARKO
(ziewa)
Life is brutal and full of zasadzkas.
TATA
And sometimes... Nie no, spokój. Dobijacie mnie.
MAMA
Do stołu siądźcie. Śniadanie zjedzcie. Przestańcie ziewać, na litość boską!
NOVAK
(ziewa)
Kiedy ja muszę...
MAMA
No dobra - skoro musisz...
DJORDJE
(wpada do jadalni jak bomba)
Zobaczcie, co listonosz przyniósł!
MARKO
Mleko? To super, bo chciałem spróbować tych nowych, wypasionych płatków śniadaniowych...
NOVAK
W kopercie? Pogięło cię?
MARKO
No co? Teraz tyle mleka w proszku się produkuje.
NOVAK
W kopercie to możesz co najwyżej wąglika dostać.
MARKO
Wcale nie muszę. Roddick powiedział, że ty już masz. Jak masz to się podzielisz, prawda?
(Urażony Novak milknie)
DJORDJE
Cicho być, ciumcioki. Ani mleko, ani wąglika. Piszą, że jutro przyślą mi nową rakietę!
MARKO, NOVAK
(w zgodnym duecie)
Aaaaa...
DJORDJE
Patrzcie i zazdrośćcie. Idealny, najbardziej szpadlowaty ze szpadli, najcięższy Babolat. Od jutra gram serve & volley, no i łupię z serwisu. Ten Karlović, czy jak mu tam, będzie mógł co najwyżej wypucować mi buty! Już za cztery lata, już za cztery lata, Djole będzie numerem jeden...
NOVAK
Jeśli wzorujesz się na Ivo to powodzenia... Tylko się nie przewróć z tą łopatą.
MARKO
Mamo, dlaczego ja takiej nie dostanę? Mam lepsze warunki fizyczne od małego Djole...
MAMA
Nie marudź. Ty jesteś synem listonosza.
NOVAK, TATA
(wysoce elokwentnie)
Hę?!
MARKO
Serio? Ale czad!
DJORDJE
Jednym słowem, brachu - pora zacząć roznosić listy.
MARKO
Ty to zawsze wszystko zepsujesz! Gdzie moja chusteczka?
TATA
(z wyrzutem)
Że niby Marko to syn listonosza?!
MAMA
Przesłyszałeś się. No...Eee... Nieważne.
TATA
Ty coś kręcisz, stara.
MAMA
Ej! Chcesz oberwać patelnią?
DJORDJE
(szeptem)
Ożesz... zostawiłem ją na wierzchu...
MARKO
(nuci)
Muminki popatrzą, jak się ojca morduje, Muminkiii...
NOVAK
(wyraźnie zniesmaczony)
Zmywam się stąd, właśnie telefon dzwoni mi...
(wychodzi, po czym odbiera telefon)
Czego?!
JELENA
Ej!
NOVAK
Co?
JELENA
Do mnie mówisz "czego"?
NOVAK
Wybacz, słońce, ale jak zawsze nie dasz mi dokończyć... Chciałem zapytać czego... sobie życzysz.
JELENA
(wyraźnie udobruchana)
Aaa, no to chyba, że tak... W takim razie... podwieziesz mnie do kosmetyczki?
NOVAK
Żebyś założyła sobie akryle? Never!
JELENA
Novak... Bo powiem twojej mamie co ostatnio zrobiłeś.
NOVAK
(błagalnym tonem)
Jelenko...
JELENA
I powiem Nadalowi, że nabijasz się z jego galotów, ot co!
NOVAK
No dobra, niech ci będzie.
(rozłącza się)
Nie, to nie będzie fajny dzień. Szkoooda...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:38, 04 Maj 2009 |
|
|
|
|
mestari
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
|
|
|
Odsłona II
WYSTĘPUJĄ
JELENA, NOVAK, MARIAN
(miejsce akcji: podjazd przed domem)
NOVAK
(modnie ubrany do wyjścia, szuka kluczyków w kieszeni, gdy ponownie dzwoni jego telefon)
Do stu tysięcy przebrzydłych Hiszpanów! Kogo tam znowu licho niesie?
(w słuchawce odzywa się głos Mariana)
MARIAN
Ćwoku?
NOVAK
(oburzony)
Wypraszam sobie!
MARIAN
Ty jeszcze masz czelność się oburzać? Powinieneś od kwadransa na treningu zap...
NOVAK
(kojącym, uspokajającym tonem)
Wolnego, Maniuś, wolnego... Odpręż się, napij herbatki malinowej, idź na sesję masażu tajskiego czy cuś...
MARIAN
(wyraźnie zły)
Jak ja ci zrobię masaż tajski to się nie pozbierasz! Na trening i to już!
NOVAK
Eee. Czekaj, stary, jeszcze Jelenę do kosmetyczki zawiozę.
(Marian soczyście klnie, co bardzo śmieszy Novaka. Rechocząc perfidnie, Serb kończy rozmowę, po czym wsiada do samochodu i mknie w siną dal... znaczy się po swoją lubą)
(miejsce akcji: przed gabinetem kosmetyczki)
JELENA
(z dumą)
Spójrz na akryle!
NOVAK
(łaskawie rzuca okiem, po czym odwraca wzrok)
JELENA
Nawet się nie przyjrzałeś.
NOVAK
Wybacz skarbie, ale wyglądasz jak Natasa Bekvalac.
JELENA
To źle? Po photoshopie nawet Bekvalac jest ładna.
NOVAK
(tragicznym tonem)
Masz rację! A teraz odpowiem ci na pytanie: otóż, to źle! Co więcej, okropnie, dołująco! Wyobraź sobie, że gazety swatały mnie z tym plastikiem, czym obraziły mój jakże wyrafinowany gust. Barbie obmacywała mnie na sesji i dali mi tam za ciasne gatki. Na dodatek mama powiedziała, że przywali mi patelnią, jeśli zobaczy mnie z tym czymś gdziekolwiek. Gdzie moja chusteczka?!
JELENA
(zaskoczona, wyjmuje z kopertówki chusteczkę i podaje Novakowi)
To tekst Marko...
NOVAK
Co z tego? To mój rodzony brat.
JELENA
(nadal zaskoczona)
On jest synem listonosza przecież...
NOVAK
Aaa, no tak. Zapomniałem.
(chwila nostalgicznego milczenia, Novak rozmyśla nad nieodgadnionym urokiem serbskich listonoszy)
JELENA
(ni z gruszki, ni z pietruszki)
Kupisz mi seksowne stringi ze sznureczkiem z cyrkoni?
NOVAK
(najwidoczniej krztusi się własną śliną)
JELENA
No co? W woman magazine reklamują.
NOVAK
W takim razie mogę wyciąć je z tej gazety - taniej wyjdzie.
JELENA
(z wyrzutem)
Burak! Czy ty kiedykolwiek powiesz mi coś miłego?
NOVAK
(bez zastanowienia)
Pachniesz kocimiętką!
JELENA
Czym?
NOVAK
(głosem kościelnego lektora)
Kocimiętka - roślina z rodziny jasnotowatych. Rodzaj obejmuje około dwieście pięćdziesiąt gatunków...
JELENA
Ja się na tym nie znam. Jak to pachnie?
NOVAK
Pojęcia nie mam, ale ponoć dobrze działa na koty w wieku rozrodczym...
JELENA
Zastanawiam się czasem, czy ty masz aby na pewno dobrze w głowie.
(obrażona, odchodzi)
NOVAK
(wzdycha)
Oto jasna cholera bierze mnie... Kobiety są durne.
(kurtyna opada)
CDN
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:39, 04 Maj 2009 |
|
|
mestari
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
|
|
|
Odsłona III
WYSTĘPUJĄ:
NOVAK, NENAD, JANKO, ANA, DŻEJ DŻEJ/ZJAWISKO, TAJEMNICZY GŁOS, MAMA
(miejsce akcji: kompleks tenisowy w Belgradzie. Szatnia. Znajdujące się w niej osoby zajmują się najróżniejszymi sprawami: od poprawiania fryzury do wiązania butów)
ANA
(nuci)
Ach, co tam żona, ona twych szynszyli tylko chce, a ja szalona, szalona i to w miłości liczy się...
NENAD
(zgorszony)
Nie tak dosłownie!
ANA
(z politowaniem)
A kto powiedział, że o tobie śpiewam, pajacu?
NENAD
(zaczyna śpiewać)
Bo we mnie jest seks...
JANKO
(wątpiąc)
Taa. Otaczają mnie kretyni.
(Zapada krępująca cisza. Przerywa ją Novak, wkraczając do szatni z gracją niedźwiedzia. Rzuca torbę na ławeczkę)
NOVAK
Ave!
NENAD, ANA, JANKO
(nazbyt entuzjastycznie)
Cześć!
NOVAK
Co was tak przytkało? Masz cudowny głosik, Niedźwiadku.
(Janko dostaje nagłego napadu śmiechu i przy okazji solidnego szturchańca od Nenada)
ANA
Phi! To ja jestem najbardziej medialna. No i jestem królową Paryża!
(W szatni pojawia się dziwne zjawisko: umalowane nieprzyzwoicie mocno, ubrane ekstrawagancko i z profesjonalnym balejażem na włosach. Nieoczekiwanie, przemawia)
ZJAWISKO
Królowa? Ktoś mnie wołał?
(Nie otrzymuje odpowiedzi, bowiem wszyscy przyglądają się mu z opadniętymi szczękami)
NOVAK
(doznawszy olśnienia)
Cześć, Dżej Dżej!
ANA, NENAD, JANKO
To jest Jelena?!
DŻEJ DŻEJ
A kto ma być, hehe... Jak mnie poznałeś?
NOVAK
Jeco... Twoja twarz.
DŻEJ DŻEJ
(z godnością)
Ach, tak. A Mladjan mi powiedział, że makijaż całkowicie odmienia kobietę.
JANKO, NENAD, NOVAK
(chórem)
Mladjan to ciapa!
(Panowie uchylają się przed latającymi torebkami Dżej Dżeja)
(Chętnie lub niechętnie, tenisiści rozchodzą się na trening. Trening Serbów na pewno nie jest spokojny, co można usłyszeć. Zza kulis rozlegają się okrzyki)
ANA
Ajdee! C'mooon!
JANKO
Jak tak dalej pójdzie to nici z lansu! Cholera!
DŻEJ DŻEJ
Głupia krowa!
NENAD
Nestor! Zabiję cię!
NOVAK
(głosem mordowanego Indianina)
Maniek! Litości!
(Po wielu godzinach ćwiczeń bohaterowie narodu serbskiego rozjeżdżają się do domów. Robi to także Novak)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:39, 04 Maj 2009 |
|
|
mestari
Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prabuty
|
|
|
|
(miejsce akcji: dom Djokoviciów)
MAMA
Novak, to ty? Ktoś zostawił ci wiadomość na sekretarce. Nie udało mi się jej zrozumieć.
(Novak podnosi słuchawkę telefonu. Słyszy Tajemniczy Głos, mówiący łamaną angielszczyzną)
TAJEMNICZY GŁOS
Buenas tardes, tu Rafa Nadal... Ktoś dziś powiedział Rafie, że Serb nabijać się z jego włazidupek. Wujek Toni zawsze mówić, że włazidupki są hot! Girls je lubią, a Serb się nie zna. Na pewno zazdrości Rafie, że girls go kochają... Rafa być bardzo zły! Dlatego dzwonić. Chcieć przekazać Serbowi, że w Paryżu skopać mu tyłek. Bardzo mocno. Pozdrawiać ozięble. Buenas noches.
NOVAK
(zły jak osa, idzie do kuchni. Zastaje tam mamę, zajętą sprzątaniem bliżej niezidentyfikowanych skorup)
Bo z dziewczynami nigdy nie wie, oj nie wie się... Niech no ja dorwę tę larwę!
MAMA
Uważaj! Szkło!
NOVAK
Ajć...
MAMA
Mówiłam, żebyś uważał.
NOVAK
Właściwie to co tutaj się stało? Trzęsienie ziemi? Huragan znad Gór Dynarskich?
MAMA
(znudzonym głosem)
Eee, nie. Ojciec wytłukł połowę naszej zastawy stołowej.
NOVAK
(z podziwem)
Jeszcze jesteś cała?!
MAMA
(z dumą)
To się nazywa dobry unik, skarbie.
NOVAK
Gdzie podział się tata po dokonaniu tej zbrodni?
MAMA
(wyraźnie zmieszana)
Szczerze mówiąc, to... Jest lekko ogłuszony, że tak się wyrażę.
NOVAK
Przesadziłaś?
MAMA
(wciąż zmieszana)
Chyba tak. Może to wina teflonu? Jakoś się zużył.
NOVAK
Tyle razy ci mówiłem, że ważna jest technika!
MAMA
Niestety - widziałam w telewizji jak takie sprawy załatwia Serena Williams i jakoś tak wyszło.
NOVAK
Oto następuje koniec świata, jeśli jakakolwiek kobieta zaczyna wzorować się na Serenie Williams. Zapadam się więc w otchłań rozpaczy. Wobec tego położę się spać, aby zakończyć ten, obiektywnie mówiąc, do kitu dzionek. Dobranoc państwu!
(kurtyna opada)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:41, 04 Maj 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|